W północno-zachodnich Czechach nie ma problemu z atrakcyjnym miejscem na spacerek. Padło na górę Tolštejn, która jest dawną kopułą wulkaniczną. Przy złocistych barwach słonecznej jesieni – widoczki palce lizać.

Przez Křížovą horę do Jedlovej

Szybkie planowanko, wyszukana traska na podstawie czyichś wspomnień i w drogę. Punkt startowy w centrum miasteczka Jiřetín pod Jedlovou, położonego na zboczu Křížovej hory. Na początku idąc kalwarią mijamy kolejne stacje krzyżowe i docieramy na szczyt, gdzie oczywiście nie może zabraknąć kościółka pielgrzymkowego. Wbijamy na zielony szlak i otoczeni bajecznymi łąkami idziemy w kierunku Jedlovej (773 m). W pewnym momencie decydujemy się na skrócenie trasy i małą „wspinaczkę” po kamyczkach ułożonych pod wyciągiem i w kilka minut jesteśmy na szczycie. Tam z kolei wieża widokowa, nieczynny wyciąg oraz cisza i spokój. Na szczycie jest także schronisko, w którym leją Kocoura z kija(!). Poezja.

Średniowieczny Tolštejn

Z Jedlovej (w zasadzie to Jodłowej) schodzimy kulturalnie wąską dróżką asfaltową i po około 1,5 km naszym oczom ukazuje się zameczek Tolštejn, ulokowany na górze o tej samej nazwie. W zasadzie są to same ruiny zamku datowanego na XIII wiek. Na szczycie za 20 Kč od osobu decydujemy się na wejście na punkt widokowy, z którego podziwiamy złociste barwy jesieni zapadającej w Górach Łużyckich. Po więcej odsyłamy do filmu… 🙂

Orientacyjna trasa: tutaj.

Soundtrack: Woda Ski Bla – Banana

Tolstejn