4 (słownie: cztery) piękne dni tułaczki po Górach Izerskich. Niezapomniane przeżycia, ultra-słoneczna pogoda, górska – odczuwalna tylko w Izerbejdżanie – magiczna aura tego płaskowyżu. Wszystko to skomponowało się w niemal nieschodzący z ust uśmiech.

Zaplanowałem sobie samodzielny wypad, ale przy okazji dzielenia się informacją o wyjeździe przy różnych ogniskach okazało się, że chętnych na górskie spacery jest więcej. I nie miało znaczenia, że środek tygodnia. Dla izerskiej mekki Daniel zorganizował się tak w pracy, aby móc ze mną wyjechać chociaż na dwie nocki. Po dobie obycia się z górami dołączyli do nas Przemek i Fryderyk, ale o tym dowiecie się w części drugiej. Tymczasem zapraszam do obejrzenia pierwszej części filmu…

Soundtrack: [No Copyright Music] Traveler – (Royalty Free Celtic Music).