Wyprawa w czeskie Karkonosze szczególnie zimą potrafi dać w kość. Przekonaliśmy się o tym dobitnie wędrując na początku kwietnia ze Strážné przez Szpindlerowy Młyn aż po „grań” po czeskiej stronie. Tam zaliczyliśmy spotkanie z wyjątkowo niebezpieczną aurą pogodową. Na szczęście w Czechach co i rusz znajdziemy różne boudy, w których można się ogrzać i nabrać sił na dalszą wędrówkę. Przespacerowaliśmy przez Martinovą boudę do Boudy u Bílého Labe, gdzie zatrzymaliśmy się na noc. Dzień później wróciliśmy szczęśliwie pomęczeni do miejsca startu.

Trasa:

dzień #1: https://en.mapy.cz/s/numodafago

dzień #2: https://en.mapy.cz/s/bucedudano