Góry Opawskie po czeskiej stronie to Zlatohorská vrchovina. Góry te od strony nawietrznej w połowie lutego wyposażone były w sporą ilość mokrego, ciężkiego, miejscami zmrożonego śniegu, po którym dreptanie nie jest niczym przyjemnym. Im bliżej jednak Biskupskiej Kupy, tym warunki do chodzenia lepsze. Między powiewami silnego wiatru i deszczem udało nam się też wstrzelić w małe, ciche okienka pogodowe, dzięki czemu górski głód został choć trochę poskromiony.

EDIT: W 15. minucie i 45. sekundzie na filmie pojawił się mały błąd – oczywiście ta nazwa jest na wspominanej mapie. To Mnichův kámen.

Trasa: https://pl.mapy.cz/s/fucuzutuba