Skrzyknęliśmy się w pracy w pięciu chłopa i pojechaliśmy w Karkonosze. Żeby trochę pochodzić po górach, żeby trochę się zrelaksować, ale przede wszystkim, żeby zrobić coś dobrego dla świata. Dogadaliśmy się z osobami odpowiedzialnymi za obszar ochronny Śnieżka w Karkonoskim Parku Narodowym i mogliśmy oficjalnie być uznani za wolontariuszy. Co robiliśmy? Zbieraliśmy śmieci. Dwóch z nas pokonała szlak żółty od Strzechy Akademickiej do Karpacza, a pozostała trójka ogarnęła szlak niebieski od Strzechy do świątyni Wang. Trasy wydawały nam się względnie czyste. Gdy jednak wchodziliśmy głębiej w las, odbijając choćby 5 metrów od szlaku można się było zdziwić i trochę zatracić wiarę w człowieka. Świadczą o tym liczby:
- 16 worków o pojemności 120 l wypełnione śmieciami
- 2 worki o pojemności 240 l wypełnione śmieciami.
Akcja naprawdę bardzo satysfakcjonująca, wyczerpująca i powodująca, że ma się poczucie dobrze wykonanej roboty. Dziękujemy Joasi i KPN-owi za pomoc w wywózce śmieci oraz za koordynowanie całego zamieszania.
W jednej z grup próbowaliśmy nakręcić video-materiał i takie są tego efekty…