W poprzedni piątek grupka pięciu woluntaryjnych zapaleńców ruszyła w okolice Organów Wielisławskich, aby oddać Ziemi należny hołd i trochę oczyścić Ją z nieczystości pozostawionych przez swoich pobratymców. Akcja zorganizowana przy współpracy z Nadleśnictwem Złotoryja polegała na zbieractwie wszelakich elementów niepasujących do naturalnego krajobrazu, zwanych potocznie odpadkami. Tereny zaproponowane przez Nadleśnictwo zostały przyjęte z wielką radością, gdyż wędrówka ścieżką dookoła Wielisławki jest niewymagająca, ale zarazem dająca satysfakcję w postaci podziwianych widoków roztaczających się na Krainę Wygasłych Wulkanów. Siłą rozpędu aktywiści przeszli się ze swoimi workami także fragmentem okolicznej ścieżki rowerowej (przez wtajemniczonych określanej mianem single tracka). Sumaryczne ujęcie przyjemnie spędzonego piątku, to osiem prawie pełnych worków śmieci, płaskie gumoleum, plastikowa osłona od Ursusa i… dwie średnio zużyte opony marki Michelin. Pogodnym zbieraczom uśmiechy z ust nie schodziły, gdyż do i tak już dosyć zadbanych terenów, dorzucili swoją małą cegiełkę, przez co – przynajmniej przez jakiś czas – spacer na Wielisławkę nie będzie zmącony żadnym śmieciowym wymysłem człowieczeństwa.