To się nigdy nie stanie nudne. Raz na trzy miesiące spaceruję sobie po Górach Izerskich i nigdy nie mam dość. Tym razem wypad z psem jako głównym kompanem. Naszą podróż zaplanowaliśmy tak, aby zwiedzić jak najwięcej po stronie czeskiej. Finalnie wyszło 50 km w dwa dni, a materiału powstało na dwie części. Część pierwsza przed Wami…
- Szlak z Hejnic prowadzi przez Bily Potok
- Gdzie strumyk płynie z wolna
- Schody do nieba
- Objawienie w black metalu ostatnich lat, czyli Mgła
- Na horyzoncie rozpogodzenie
- Górskie pejzaże
- Into the Narnia
- Przez bagna i mokradła
- Z tym plecakiem na plecach nie przecisnąłem się przez tę szczelinę. To zdecydowanie wina plecaka. 🙂
- Kamyki
- Miejmy się na baczności 😉