Pochmurne niebo zwiastujące nadchodzące opady okazało się litościwe dla uczestników 5-tej edycji Oleśnickiego Rajdu z Psem w ubiegłą niedzielę, 2 października. Każdy ukończył zawody bez przemoknięcia i mógł w sielskiej atmosferze relaksować się przy kameralnym ognisku.
Brak długodystansowców
Organizatorzy zaplanowali w tej edycji do wyboru aż trzy trasy (10 km, 25 km i 40 km) w trzech kategoriach (kobiety, mężczyźni i rodziny). Niestety brak było chętnych na najdłuższy dystans. Zawodnicy zgromadzeni na przytulnym zajeździe na obrzeżach miejscowości Brzezinka w gminie Oleśnica ruszyli więc w leśne trasy na krótszych dystansach.
Nadmiarowe kilometry
Niedawna premiera Blair Witch maniakom filmów grozy całkowicie przypadkowo nasuwała skojarzenia z błądzeniem po oleśnickich lasach i dwukrotnym trafianiem w to samo miejsce. Zupełnie jak gdyby wiedźma Blair działała i tym lesie, co tak utrudniało niektórym trafienie z punktu nr 6 do punktu nr 7 (na mid dystansie). 🙂 Efektem nadrobionych kilometrów niżej podpisanemu zamiast zapowiadanych 25 km trasy cały bilans wyniósł 32 km. Czego się nie robi dla świeżego powietrza i dotlenienia organizmu!
Brawa dla organizatorów rajdu za trud podjęty w ogarnięciu sponsorów zapewniających ciekawe nagrody, nienaganne przygotowanie całej imprezy oraz wyznaczenie niełatwych tras.
Jeszcze jedna uwaga: opublikowany poniżej film z rajdu jest już 50-tym filmem umieszczonym na kanale youtube labtrekking. W związku z tym taki mały bonusik, bardziej przykry, niż wesoły – na filmie znajduje się swoisty coming out w postaci kaprawego ryjka i przemowy prowadzącego ten blog. Enjoy! 🙂
Soundtrack: My Sleeping Karma – Pachyclada.