Szlak Wygasłych Wulkanów – przedstawiamy Wam pełną relację z wędrówki z końca października 2022 roku. Pokonaliśmy 100 km po Pogórzu Kaczawskim w kolorach przepięknej, złotej jesieni.

W tym filmie zawierają się poniższe punkty podsumowujące ten spacer:
➡️ Trafiliśmy na wspaniałą jesień z mocno zaangażowaną jesienną kolorystyką.
➡️ Spaliśmy SAMI w Zamku Grodziec i… tak, tam rzeczywiście straszy! Wieczór spędzony przy ognisku na dziedzińcu, w jednej komnacie całą noc paliło się światło, w drugiej co chwilę (nieregularnie) zapalało się światło na czujkę ruchu, drzwi od naszego pokoju były szarpane, klamka się ruszała, słyszeliśmy kroki, skrzypienie drzwi, stukanie, nie mogliśmy przez kilka minut otworzyć drzwi od wieży, w której spaliśmy, choć nikt ich nie zamykał, bo nikogo poza nami tam nie było. Te i inne atrakcje (jak przestraszone psy czy szereg historii, z którymi zapoznaliśmy się następnego dnia, mówiących o tym, że ludzie po prostu w środku nocy uciekali z tego zamku, bo nie byli w stanie znieść noclegu w tym miejscu) spowodowały, że od tego momentu jesteśmy pewni, że istnieje równoległy, inny wymiar, w którym egzystują niespokojne dusze.
➡️ Trzeciego dnia wędrówki rankiem spotkaliśmy pod lasem białego jelenia. Analizowaliśmy ten fakt pod kątem różnych wierzeń i mitologii, czy nie jest to powiązane z doświadczeniami z zamku. Są podania mówiące o tym, że symbolizuje on wysłannika z zaświatów w momencie, gdy naruszone zostanie tabu lub święte prawo. Cieszyliśmy się ze spotkania, ale jednocześnie głowy nasiąkały obawami, czy aby historie z zamku nie mają swojej kontynuacji…
➡️ Spotkaliśmy też niezliczoną ilość saren, które wypoczywały sobie w zaroślach przy szlaku.
➡️ Odwiedziliśmy sklepik w Nowej Wsi Grodziskiej, gdzie pani sprzedawczyni wspominała jedną dziewczynę, która przeszła ten szlak przed kilkoma laty i odwiedziła jej sklep. Jesteśmy pewni, że chodzi o królową polskich szlaków, Agnieszkę „Zebrę” Dziadek. 🙂
➡️ Zobaczyliśmy ruiny kościoła sekty schwenkfeldystów, który w okolicach Twardocic i Pielgrzymki miał kiedyś swoich licznych wyznawców.
➡️ Weszliśmy na kilka neków wulkanicznych, pod jednym z nich (Ostrzyca) siedzieliśmy na legendarnej ławce, na której program „Kopsnij drina” nagrywał przed laty Wiesław Wszywka.
➡️ Przeżyliśmy naprawdę ekstra przygodę, która na zawsze zostanie w naszej pamięci.

Inne szlaki:

Główny Szlak Sudecki | Główny Szlak ŚwiętokrzyskiSzlak Szklarska Poręba – Wałbrzych | Główny Szlak Beskidzki