Category trekks

Wszelkie wypady turystyczne, czy to trekking z psem, czy ze zwykłym zwiedzaniem niezwykłych miejsc. Oczywiście, wszystko to przy akompaniamencie psa.

Szlak Karpacki #6: najdzikszy fragment Polski

Od samego rana można iść w krótkim rękawku, bo podejście z Ustrzyk na Gromadzyń solidnie rozgrzewa. Po kilku chwilach w lesie lądujemy w wioseczce Równia. Tam odbijamy 200 m od szlaku, aby zobaczyć cerkiew. Warto. Później znów kapitalne łąki kwietne,… Continue Reading →

Szlak Karpacki #5: jeszcze NIGDY nie wędrowałem na takiej adrenalinie

Co to był za kosmiczny dzień, łoooo‼️Nie myślałem, że będzie aż tak, ale już wczoraj wieczorem poczytałem, co ludzie przechodzący ten szlak odczuwali na tym odcinku i zacząłem się mocno obawiać. Po kolei…Start: 5:15. Za Kalwarią Pacławską widokowe Żytne z… Continue Reading →

Szlak Karpacki #4: fortecznie i łąkowo

Na szlaku meldujemy się o 6:45. Póki co, to nasze najwcześniejsze wyjście, które jutro trzeba pobić ze względu na rosnące temperatury. Sprawnie dostajemy się pod Fort VII Prałkowce, wchodzący w skład Twierdzy Przemyśl. Robię filmik, cykam zdjęcia, gadam do pieska… Continue Reading →

Szlak Karpacki #3: kleszczowy rekord i trzy zgony

W Sufczynie przebieg szlaku różni się od tego w aplikacjach (na mapie Compassu leci prawidłowo) – skręca się w lewo za strażą pożarną. My akurat skręcaliśmy w prawo, bo do szlaku trzeba było dojść półtora kilometra z Nowej Wsi. Wchodzimy… Continue Reading →

Szlak Karpacki #2: dosłownie wyskoczyłem z butów

Agroturystyka, w której spałem chętnie przyjmuje wędrowców. Pani opiekująca się tym miłym przybytkiem potwierdza, że turyści podkreślają dzicz szlaku. Dynowskie atrakcje Zaczynamy dzień drugi od przejścia przez Dynów, w którym ruch i hałas jak sto pięćdziesiąt. Kilka pozycji architektonicznych i… Continue Reading →

Szlak Karpacki #1: ku marzeniom!

Ten czwartek zaczął się tak naprawdę w środę. Praca, odpalenie zrzutki i wrzut filmiku, zawiezienie kochanej Rodzinki do kochanych Teściów (dziękuję!) i powrót do Wrocławia. Poczciwy sąsiad podrzucił nas po północy na Dworzec Główny PKP. Na peron wjeżdża pociąg Przemyślanin,… Continue Reading →

Przepalanie Achillesa w Górach Wałbrzyskich

Jak myślicie, co można przepalać? Google podpowiada, że piekarnik. Sąsiad ostatnio przepalał DPF-a. A załoga LabTrekking wybrała się na spacer po Górach Wałbrzyskich, gdzie doskonale można przepalić sobie ścięgna Achillesa. Te cudowne stożki dają tak popalić, że aż je polubiłem…. Continue Reading →

Szlak Kurierów Solidarności – część ostatnia

Nocleg na wysokości ponad 800 metrów to wciąż ryzyko przenikliwego zimna nad ranem. Lubię namioty, ale pierwsza noc w Chińczyku i kondensacja jakiej nie pamiętam od dawien dawna (ostatnie lata to przeważnie czasy tarpika). W ciągu 30. pierwszych minut marszu… Continue Reading →

Szlak Kurierów Solidarności – dzień 2. Schronisko na Śnieżniku – biwak w czeskim lesie

Noc nieprzespana, klimat spotkania w schronisku udzielił się niektórym turystom nad wyraz mocno. W głowie do teraz dźwięczą mi pieśni Maanamu. Swój SKS (Szlak Kurierów Solidarności) rano rozpocząłem od bólu w miednicy i wejścia na Śnieżnik. Na szczęście pogoda zlitowała… Continue Reading →

Szlak Kurierów Solidarności – dzień 1. Niemojów – Schronisko na Śnieżniku

Ten młody szlak jest symbolem oporu na komunistyczny reżim i wspomnieniem czasów, kiedy jeszcze przeskakiwanie granicy polsko-czeskiej (wówczas polsko-czechosłowackiej) nie było takie oczywiste, jak teraz. Wiedzie przez Masyw Śnieżnika, przez Góry Złote i kończy się w Górach Bardzkich.Od kropki, śladem… Continue Reading →

Czeskie Góry Orlickie

Pierwszy raz pojechaliśmy w czeskie Góry Orlickie, idealnie wstrzelając się w okienko bez deszczu. Na szczęście ostatnie ulewy nie zbiegły się z czeskimi alertami o powodziach opadowych. A same Orlickie? O, ironio, jak wspaniale wyasfaltowane góry! 😉 W ramach rekompensaty… Continue Reading →

Grzbiet zachodni Gór Bardzkich

Grzbiet zachodni Gór Bardzkich dwa miesiące temu był szalenie niedostępny. To wówczas trąbiłem na kanale, że okiść, że niebezpiecznie. Od tamtej pory wiedziałem, że w końcu będę się musiał zebrać w sobie i jeszcze raz spróbować podejść do pierwotnie zaplanowanej… Continue Reading →

« Older posts Newer posts »

© 2024 LabTrekking — Powered by WordPress

Theme by Anders NorenUp ↑