Przed Wami ostatni filmik z sierpniowej wyprawy po Litwie, Łotwie i Estonii. Krótka produkcja z ostatnich kilku dni czilloutu na Krapi Campsite. Dodatkowo kilka przemyśleń na świeżo już w drodze powrotnej do domu. Enjoy! Do kolejnego dłuższego urlopu znów daaaleko…
- Tam słońce wygląda inaczej…
 
- Polubiłem robić foty zachodów słońca
 
- Formacje chmur sprzyjają kontemplacji piękna
 
- Codziennie z pasją wychylałem głowę z namiotu, żeby popatrzeć na coś takiego
 
- Płytko po horyzont
 
- Pejzaże
 
- Nosy w górę
 
- Do hamaka tylko ze śpiworem, bo zimno
 
- Ziemnioki z ogniska = pychota
 
- Spontaniczny gulasz wyszedł wyśmienicie
 
- Hiszpanie z browaru Nomada potrafią w kwasy
 
- Tylko dodam, że zaznaczone miejsca na ognisko i biwak są jedynie orientacyjne. Tych miejsc jest tam zdecydowanie więcej!
 
- Uspokajający widok
 
- I tak sobie mieszkaliśmy przez pięć dni
 
- Z glonem na nosie
 
- Plaża na wyłączność to nic trudnego
 
- Lecą kluczem
 
- Tego widoku nigdy dosyć
 
											
								



















