O Szybenik zahaczyliśmy wracając z południa Chorwacji, wpadając tylko na obiad i zwiedzanie twierdzy św. Michała. „Dogs are welcome” więc nie wypadało nie zabawić w klasycznego Janusza w klapeczkach…
Łyk historii
Twierdza św. Michała (Sv. Mihovila) obecnie nosi też imię św. Anny (Sv. Ana) i znajduje się na 70-metrowym wzgórzu w centrum miasta. Jej powstanie datuje się na XV wiek, a jej wzniesienie przypisuje się Wenecjanom. W zasadzie archeologowie dotarli do informacji, że już w XI wieku wzgórze było ufortyfikowane i było nazywane zamkiem św. Anny. Obecnie po kilku rewitalizacjach miejsce to służy jako punkt widokowy oraz współczesny amfiteatr.
Szybenik – miasto twierdz
Po powrocie do domu, gdy człowiek na spokojnie poczyta sobie o Szybeniku, dowiedzieć się można, że miasto to obfituje w inne atrakcje turystyczne, a mianowicie więcej fortyfikacji. Podobno najbardziej efektownym obiektem zespołu twierdz szybenickich jest twierdza św. Mikołaja. Aby tam dotrzeć trzeba udać się na wyspę Ljulievac w miejscu określanym jako cieśnina św. Antoniego. Stety albo niestety nie dotarliśmy tam i zmieszczony w poście filmik dokumentuje jedynie wyprawę na twierdzę św. Michała. Schodząc z niej spróbowaliśmy pizzy z lokalnej restauracji, gdzie Sunny została przywitana nad wyraz godnie.
Soundtrack: Slo Burn – Muezli