Na zakończenie wypadu do Szwecji wyskoczyłem z Leśką na jeszcze jeden szybki spacer. Mając dzisiaj czas do 13.00, aby zdążyć na prom powrotny do domu, zebraliśmy się rano i obeszliśmy dookoła Skanör i Falsterbo. Kiedyś to dwa odrębne miasta słynące z połowu śledzia, dziś połączone w jedno leżą na wysuniętym na południowy-zachód półwyspie. Szliśmy trochę po krzakach, trochę po pastwiskach, głównie to blisko linii brzegowej, ale praktycznie w ogóle nie po plaży, bo tam psy mają zakaz wstępu (nie do końca respektowany przez samych Szwedów). Takie krótkie zagraniczne spacerki bardzo ubogacają – jak na dłoni widać jak i z czego żyją oraz jakie mają upodobania mieszkańcy Skanii. Oj, będziemy tęsknić za krajem Trzech Koron. 🇸🇪