Ten młody szlak jest symbolem oporu na komunistyczny reżim i wspomnieniem czasów, kiedy jeszcze przeskakiwanie granicy polsko-czeskiej (wówczas polsko-czechosłowackiej) nie było takie oczywiste, jak teraz. Wiedzie przez Masyw Śnieżnika, przez Góry Złote i kończy się w Górach Bardzkich.
Od kropki, śladem zielonych oznaczeń wyruszyłem z psiakami ok. 9:00 z Niemojowa. Ponad 4 km turlaliśmy się drogą asfaltową by w końcu zejść na uroczy fragment pastwiskowo-łąkowy. Takowych dziś nie brakowało, co i rusz szliśmy miedzą, podmokłymi grzęzawiskami (pleonazm!) i pogranicznymi przestrzeniami. Szczególnie zapamiętam bagna (pierwsze inwektywy) w opustoszałej wsi Czerwony Strumień i pozostałości po życiu tamże. Przez blisko godzinę słyszeliśmy w tych okolicach ryki silników samochodów rajdowych, co mocno peszyło bojaźliwą Leśkę. Miałem wrażenie, że cała kotlina słyszała to rajdowe gazowanie (drugie inwektywy)… Przez pierwsze, nizinne 20 km szlak jest ciekawie nieoczywisty – czasami go nie ma, bo nie widać ścieżki. Trzy razy dziś lekko pobłądziliśmy, ale bez większego żalu, było przyjemnie solidnie upierdzielić się w polsko-czeskim błotsku. Ostatnie 10 km to ok. 1000 m w górę. Wszystko szło super do momentu, gdy na ostatnim podejściu – na Mały Śnieżnik – rozpoczęły się nomen omen śnieżne (i błotne) fragmenty szlaku. Kolejne chlupanie w butach, tym razem takie trochę lodowe. Na zejściu odjeżdża mi noga na błocie, kij – wbity prawie do połowy w ziemię – wygina się, zaliczam glebę, a kij oddaje mi podbrudkowego z impetem (kolejne inwektywy). Mam dosyć. Gubię się zapadając w śniegu. Ostatnie 4,5 km szlak dłuży się tak, że głowę zaprzątają myśli w stylu: „wypad z tymi szlakami”, „jutro kulturalny odwrocik do domu”. Psy są wypompowane. Miał być namiot, ale okazało się, że w Schronisku pod Śnieżnikiem są miejsca w sali na 20 osób. Psy się nie wyśpią, bo śpimy na wylocie i ciągle ktoś łazi – tego żałuję najbardziej, ale przynajmniej majty poprane i nocleg w ciepełku. Sam jeszcze nie wiem, co jutro zrobię…
Dystans: 33,7 km
↗️ 1150 m ↘️ 663 m ⌛8h35min