Nocny dojazd do Muszyny i już o 7:30 mogłem podziwiać zielony dom na Ogrodowej. To w nim dorastał i tworzył Adam Ziemianin. Później odwiedziłem żydowski cmentarz i można było zacząć się piąć w Góry Leluchowskie. Celem śnieżnego spaceru była wizyta w Leluchowie, w którym to – jak głosi poeta – zaczyna się koniec świata. Zaiste. Później wraz z pieskami wkroczyliśmy na dzikie tereny Słowacji i w Góry Lubowelskie. Z uczuciem pełnej satysfakcji wynikającej z przedreptania godnego dystansu po górach zupełnie nam do tej pory nieznanych zakończyliśmy ten pełen wrażeń dzień.
Trasa: https://pl.mapy.cz/s/mutakatete