Ojej, w tym roku mega krótki filmik z Outside Festu. Czasem jest tak, że jak jest idealnie, to nawet nie myśli się lub nie chce wyciągać kamerki, żeby tracić czas na pierdoły. Tak było też tym razem – ponownie z psem zameldowaliśmy się w Wojcieszowie, gdzie tamtejsi punkowcy rok rocznie robią wypasioną imprezkę.
Koncert, piwko, psie wariactwa, ognisko, wypoczynek w hamaku, zmagania z deszczem i rozkładanie namiotu pod płaczącym niebem, punkowy spacer w okoliczne górki albo chociaż tradycyjnie do Biedronki – atrakcji jest aż nadto. Ten klimatyczny fest z życzliwymi sobie ludźmi już na stałe wszedł do naszego kalendarza. Po czasie szkoda jedynie, że tak mało materiału zostało uchwycone na filmik. Nic to, sprawdźcie tą video-zajawkę…
Soundtrack: Death Crusade – Jakiś czas temu.