Spanie na glebie przy ognisku to to, co w zimowych biwakach jest najlepsze. Leniwe leżakowanie przy źródle ciepła – to nazywamy bushcraftem.

Kiedyś to były zimy, teraz nie ma zim. Żeby zobaczyć białą zimę trzeba wyruszyć w górki mniejsze lub większe. Tak też zrobiliśmy, ruszyliśmy w górzyste tereny, żeby poczuć trochę zimowej aury. Śniegu się nie doczekaliśmy, ale poranny przymrozek otulił nas swoją rześkością. Czas spędzony na łonie natury trawiliśmy na leniwym leżakowaniu i spaniu na glebie przy ognisku.

Soundtrack: Godmode – Sloppy Clav.