Otworzyli lasy! Musiałem, po prostu musiałem uciec do lasu, by odreagować i móc obudzić się przy słonecznym poranku w hamaku. To najlepszy sposób zaczynania dnia, jaki zna ludzkość.

Dużo wątpliwości przed wypadem i dość mocna analiza stopnia zagrożenia pożarowego w związku z wszechobecną suszą. Gdy tylko najwyższy stopień tegoż ryzyka zmniejszył się na średni niemal z marszu ruszyłem do lasu. Odpoczynek! Taaak. 🙂

Kontynuujemy cykl „testujemy LKP”. Tym razem znów tereny Nadleśnictwa Milicz, ale już bardziej dziko w głąb lasu.

W piwnej rubryce czeka nas Was opis wrażeń z degustacji ultra-lekkiego Detoxa z Browaru Nepomucen.

Soundtrack: MoodShifter – Blue Moon MiX [Psychill Downtempo].