NSS – dziennik wyprawowyD4: las przed Przełęczą Dział – las za Przełęczą ChwalisławskąMając na względzie nadchodzący upał wyruszyliśmy ze spokojnego lasu o 5:10. Na zejściu do Starego Gierałtowa otworzyły się kapitalne widoki na dolinę Białej Lądeckiej, w której pod mostem… Czytaj dalej →
NSS – dziennik wyprawowyD3: las za Szklarnią – las przed Przełęczą DziałWieczorem sąsiad z rodziny jeleniowatych wpadł do wodopoju koło naszej przenośnej chatki. Namiot miałem rozbity w gąszczu jakieś 60 metrów od szlaku, ale na jego ścianach widziałem światło latarki,… Czytaj dalej →
NSS – dziennik wyprawowyD2: las nieopodal Lasówki – las za SzklarniąLas świerkowy tak ululał do snu, że nie chciało się wstawać. Zwłaszcza, że na zewnątrz namiotu zatrzęsienie muszkowe, po którym zostają na ciele dziesiątki małych nakłuć. Wędrówka monotonnym lasem (chciałbym… Czytaj dalej →
Wydaje mi się, że ci, którzy śpią w plenerze są bardzo wdzięcznymi ludźmi. Zapewne uogólniam. Ten moment, w którym otwierasz oczy na świat po nocy w namiocie czy pod gołym niebem i ta wdzięczność do ziemi, do tego małego skrawka,… Czytaj dalej →
Rok temu tak mi się spodobała penetracja Grzbietu Kamienickiego Gór Izerskich, że postanowiłem tam wrócić i posprawdzać z psiakami kilka nowych ścieżek. Zabrakło determinacji oraz humanitarnego dojścia (od wschodniej strony góry) na Kamienicę, więc się poddałem. Las za to zaproponował… Czytaj dalej →
W trasę wyruszyliśmy z bardzo miłym Szwedem, z którym mijamy się od kilku dni na szlaku. Wyszliśmy w deszczu i chwilę później Leśka naprowadziła nas na pełen kościec łosia lub renifera z ogromną ilością włosia. Ktoś tu miał niezły obiadek…. Czytaj dalej →
Wyszliśmy dziś późno, bo o 8:00, ale najedzeni i możliwie najlepiej zregenerowani. Na dzień dobry od razu solidne podejście z wioski, w której spaliśmy. W między czasie doświadczyliśmy czym są plagi komarowe, musiałem nas spsikać 98-procentowym DEET-em i założyć moskitierę… Czytaj dalej →
Czy biwak koło samochodu lub w samochodzie jest passé? Uważam, że nie. Zwłaszcza w tygodniu, gdy mało czasu na cokolwiek, a mimo wszystko chcesz spotkać znajomych po latach. Znajomych, którzy przez bite dwa tygodnie urlopu podróżowali sobie karawanem pogrzebowym przerobionym… Czytaj dalej →
Drugi dzień wędrówki po Głównym Szlaku Sudeckim. Tym razem trekking od Biskupiej Kopy do pól za Jarnołtowem. Góry (k)Opawskie Wystartowałem o 6.45. Długie zejście do Jarnołtówka urozmaicone jest o widoki terenów, które dzisiaj nawiedzę. Za mostem zakochanych jest sklepik, gdzie… Czytaj dalej →
© 2025 LabTrekking — Obsługiwany przez WordPress.
Szablon stworzony przez Anders Noren — Do góry ↑