Rozpoczynamy dzień od asfaltu w Świętej Katarzynie i widoków roztaczających się znad miejscowości. Następnie mijamy Krajno Pierwsze, kolejna urokliwa wioska na trasie. Zauważyliśmy unikalne piękno tych wiosek. I ta cisza w nich panującą. Nawet kosiarka czy szczekający pies nie są… Continue Reading →
Zaczęło się! Znowu czerwona kropka, znów wędrówka. Tym razem z kompanami – Rafał, Sunny i Leśka. Same wesołe mordki, więc zapowiada się przaśnie. I Góry Świętokrzyskie, których jeszcze nigdy nie powąchałem. Poniżej serwujemy film oraz dziennik wyprawowy z dwóch pierwszych… Continue Reading →
Spacer rozpoczęliśmy z samego rana w gęstej jak smoła mgle. Za Ovcarną szybko zdobyliśmy wysokość i wędrując czerwonym szlakiem byliśmy wręcz zatopieni we mgle. Przez ponad godzinę nie minąłem nikogo i – chyba wraz z nadchodzącym Halloween – wyobraźnia zaczęła… Continue Reading →
Trzy miesiące nie byłem w górach. Trzy miesiące… Gdzieś ta potrzeba rosła i rosła. Dodatkowo 2 lata nie stąpałem po czeskiej ziemi. I nagle zostały dwa dni wolne do rozdysponowania z urlopu, a przy okazji chciałem wykorzystać moment, kiedy jeszcze… Continue Reading →
Korzystając z urlopu puściłem się z psami na kolejny spacer składający się z wędrówki brzegiem morza i nadmorskim lasem. Na filmie znajdziecie standardowe piesze rozkminki na wesoło: jak nie dokuczać rowerzystom na szlakach pieszo-rowerowych? Jak znaleźć harmonię nad morzem i… Continue Reading →
Ta trasa miała być swoistą wisienką na torcie całego wyjazdu. Tuptałem z niecierpliwością z nogi na nogę, że będę mógł drugi raz przejść kółko Pogorzelica-Mrzeżyno-Pogorzelica. Pierwsza część spaceru to około 12 kilometrów niezwykle pustą, dziką plażą. Spacer boso brzegiem morza… Continue Reading →
W poprzedni piątek grupka pięciu woluntaryjnych zapaleńców ruszyła w okolice Organów Wielisławskich, aby oddać Ziemi należny hołd i trochę oczyścić Ją z nieczystości pozostawionych przez swoich pobratymców. Akcja zorganizowana przy współpracy z Nadleśnictwem Złotoryja polegała na zbieractwie wszelakich elementów niepasujących… Continue Reading →
Zmęczenie odchodzi w niepamięć na poczet spełnienia. To ostatni dzień na szlaku… Plecak dziś był lekki jak piórko, wszystkie śmieszne kontuzje stały się wyimaginowane. Nastał nam dzień RADOŚCI, ot co! Ostatnia „prosta” Start o 4:44 rano z Chatki Górzystów. Wczoraj… Continue Reading →
Znów w nocy budziłem się i myślałem o szlaku. Wyciągnąłem też z Leśki 3 wbite kleszcze. W ostatnich 3 dniach łaziło po niej około 30. Gdy już zasnąłem, to śniłem o szlaku, o tym, że wyszedłem na niego bez kijów…. Continue Reading →
© 2024 LabTrekking — Powered by WordPress
Theme by Anders Noren — Up ↑