Nocleg na wysokości ponad 800 metrów to wciąż ryzyko przenikliwego zimna nad ranem. Lubię namioty, ale pierwsza noc w Chińczyku i kondensacja jakiej nie pamiętam od dawien dawna (ostatnie lata to przeważnie czasy tarpika). W ciągu 30. pierwszych minut marszu… Continue Reading →