Author labtrekking

Opętanie na punkcie piesków, dzikich wypadów w teren oraz dobrego piwka. Wszystkie te pasje znajdują swoje odzwierciedlenie w postaci filmów zamieszczonych na labtrekking.com.

Szlak Karpacki #11: łupkowskie refleksje

Nocleg w łupkowskiej Chacie na Końcu Świata spowodował, że trochę się nie wyspaliśmy. Takie uroki kimania w pomieszczeniu na kilkanaście osób. Na szlak wyszliśmy ok. 7:30. Już na starcie prawdziwa bomba – cerkwisko, świadczące o istniejącym tu niegdyś życiu łemkowskim…. Continue Reading →

Szlak Karpacki #10: cały dzień w lesie, a później to… Zubeńsko!

Wczoraj wyładowania przeszły bokiem, za to dziś trzeba pod górkę wracać do szlaku. W dodatku od razu pniemy się na Rypi Wierch. Traskę tę znam, szedłem tędy jakoś 3-4 lata temu. Wówczas mówiłem: „ja pierniczę, ale dzicz”. Teraz po szalonym… Continue Reading →

Szlak Karpacki #9: Bieszczady graniczne

Wczoraj późnym popołudniem docierają do Ustrzyk ludziska z Zagłębia Dąbrowskiego, którzy oglądają nasz kanał, a dziś startują ze swoim GSB. Posiedzieliśmy przy piwku, sympatycznie płynął czas. Całym sercem za tą parką, żeby bez kontuzji przeszli trudy swojej drogi.Zdążyć przed burzą… Continue Reading →

Szlak Karpacki #8: Bukowe Berdo i bieszczadzka magia

Dzisiaj samotnie, dziś bez Leśki. Dziwnie jakoś tak, chyba nie umiem chodzić bez psa. Dzwoneczek chciałem przyczepić do pasa maszera, ale go nie było. Przekraczałem potok i chciałem powiedzieć: „no idź, napij się”. Ale to bardzo dobrze, że dziś odpoczywała…. Continue Reading →

Szlak Karpacki #7: pierwsi turyści spotkani na szlaku

Poznałem wczoraj trochę zakapiorskich historii, wymoczyłem nogi w Czarnej i w mig poczułem bieszczadzki zew.Dziś start chwilę po szóstej, zaczynam od dojścia do szlaku. Później śmigamy wygodną drogą o łagodnym nachyleniu. Mijamy retorty, z których prawdopodobnie paląc grilla na działaczce… Continue Reading →

Szlak Karpacki #6: najdzikszy fragment Polski

Od samego rana można iść w krótkim rękawku, bo podejście z Ustrzyk na Gromadzyń solidnie rozgrzewa. Po kilku chwilach w lesie lądujemy w wioseczce Równia. Tam odbijamy 200 m od szlaku, aby zobaczyć cerkiew. Warto. Później znów kapitalne łąki kwietne,… Continue Reading →

Szlak Karpacki #5: jeszcze NIGDY nie wędrowałem na takiej adrenalinie

Co to był za kosmiczny dzień, łoooo‼️Nie myślałem, że będzie aż tak, ale już wczoraj wieczorem poczytałem, co ludzie przechodzący ten szlak odczuwali na tym odcinku i zacząłem się mocno obawiać. Po kolei…Start: 5:15. Za Kalwarią Pacławską widokowe Żytne z… Continue Reading →

Szlak Karpacki #4: fortecznie i łąkowo

Na szlaku meldujemy się o 6:45. Póki co, to nasze najwcześniejsze wyjście, które jutro trzeba pobić ze względu na rosnące temperatury. Sprawnie dostajemy się pod Fort VII Prałkowce, wchodzący w skład Twierdzy Przemyśl. Robię filmik, cykam zdjęcia, gadam do pieska… Continue Reading →

Szlak Karpacki #3: kleszczowy rekord i trzy zgony

W Sufczynie przebieg szlaku różni się od tego w aplikacjach (na mapie Compassu leci prawidłowo) – skręca się w lewo za strażą pożarną. My akurat skręcaliśmy w prawo, bo do szlaku trzeba było dojść półtora kilometra z Nowej Wsi. Wchodzimy… Continue Reading →

Szlak Karpacki #2: dosłownie wyskoczyłem z butów

Agroturystyka, w której spałem chętnie przyjmuje wędrowców. Pani opiekująca się tym miłym przybytkiem potwierdza, że turyści podkreślają dzicz szlaku. Dynowskie atrakcje Zaczynamy dzień drugi od przejścia przez Dynów, w którym ruch i hałas jak sto pięćdziesiąt. Kilka pozycji architektonicznych i… Continue Reading →

Szlak Karpacki #1: ku marzeniom!

Ten czwartek zaczął się tak naprawdę w środę. Praca, odpalenie zrzutki i wrzut filmiku, zawiezienie kochanej Rodzinki do kochanych Teściów (dziękuję!) i powrót do Wrocławia. Poczciwy sąsiad podrzucił nas po północy na Dworzec Główny PKP. Na peron wjeżdża pociąg Przemyślanin,… Continue Reading →

Przepalanie Achillesa w Górach Wałbrzyskich

Jak myślicie, co można przepalać? Google podpowiada, że piekarnik. Sąsiad ostatnio przepalał DPF-a. A załoga LabTrekking wybrała się na spacer po Górach Wałbrzyskich, gdzie doskonale można przepalić sobie ścięgna Achillesa. Te cudowne stożki dają tak popalić, że aż je polubiłem…. Continue Reading →

« Older posts Newer posts »

© 2024 LabTrekking — Powered by WordPress

Theme by Anders NorenUp ↑