Już po raz 9. maniacy spacerów z psem pojawili się na imprezie pod szyldem Gold-DogTrekking. Tym razem padło na wioskę Wilkocin (koło Przemkowa), gdzie 27. maja na trasy wyruszyło 50 numerów startowych.

Na uwagę zasługuje fakt, że organizatorzy zdecydowali się oddzielić grubą kreską dogtrekking od canicrossu/biegania z psem. Bez wątpienia należą się za to słowa uznania. Każdy startował osobno, musiał potwierdzić, że nie będzie biec i to na pewno pomogło startującym się wyluzować. 🙂 Ogromna większość osób startujących potraktowała na poważnie swoje zapewnienia z linii startu i spacerowała kulturalnie bez żadnych spinek i oszustw.
I gdyby tak organizatorzy każdej imprezy dogtrekkingowej nie bali się odseparować dwóch różnych dziedzin psiego sportu, to chyba wszyscy czuliby się traktowani bardziej sprawiedliwie. Niemniej właśnie ta decyzja organizatorów Gold-DogTrekkingu + pyszne pierogi + dbałość o nawodnienie zawodników na trasie + jak zawsze sielska i kameralna atmosfera sprawiają, że jest to chyba najbardziej przyjemna sportowa psia impreza.

Sprawdzamy ruchomy obraz poniżej i klikamy w nim kciuka w górę, aby każdemu żyło się lepiej. 🙂

Soundtrack: Red Stone Souls – Sun Don’t Shine.

Poprzednie edycje:

VII Gold-DogTrekking – Sędziszowa

VIII Gold-DogTrekking – Niedźwiedzice

Polanka, na której każdy otrzymał dyplom i pamiątkowe upominki

Polanka, na której każdy otrzymał dyplom i pamiątkowe upominki

Po-wysiłkowy wypoczynek w cieniu

Po-wysiłkowy wypoczynek w cieniu

Na trasie, gdzieś całkiem niedaleko ostoi wilka

Na trasie, gdzieś całkiem niedaleko ostoi wilka